Jak dla mnie film jest świetny, bardzo wzruszający i ciepły. Temat może i oklepany, ale dla wielbicieli muzyki soul i gospel będzie smacznym kąskiem. Nie nudziłam się na nim ani przez sekundę, choć muszę przyznać, że polecam go raczej damskiej widowni. Faceci - "twardziele" i tak nie zrozumieją o co w nim chodzi...