PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608437}
8,3 10 194
oceny
8,3 10 1 10194
The Elder Scrolls III: Morrowind
powrót do forum gry The Elder Scrolls III: Morrowind

2/10

użytkownik usunięty

Bardzo, bardzo słaba gra - nie umywa się do prawdziwych klasyków RPG.

ocenił(a) grę na 10

Hm... Przecież to jest już właśnie jeden z klasyków RPG.

ocenił(a) grę na 10
fleszUuuuU

Hm... Przecież to jest już właśnie jeden z klasyków RPG. az mi zal goscia...:D

ocenił(a) grę na 10
Tarakum

Aż go usunęli za tą profanację :P.

użytkownik usunięty
macren7

każdy niemal kto tu napisał że morrowind jest słaby został usunięty:)

użytkownik usunięty

Hahhah, racja. Ta gra to klasyka.

użytkownik usunięty
Tarakum

Klasyk RPG? Zależy dla kogo, mnie osobiście gra się nie podobała i tyle. Może po prostu nie wszystkim odpowiadają gry w podobnych "klimatach". Zgadzam się z michostr86, gra jest nudna i niegrywalna. Pozdro...

ocenił(a) grę na 9

to, ze Tobie sie nie podobala (gra), nie znaczy ze nie jest klasykiem. jest...

użytkownik usunięty
akz

MOIM ZDANIEM nie jest klasykiem i tyle, a czy jest dla Ciebie, to mnie nie obchodzi. Ja pomimo szczerych chęci nie zdołałem się przekonać do "Morrowinda", coś mnie w tej grze zniechęca do grania.

ocenił(a) grę na 9

jest klasykiem

fleszUuuuU

Mi się gra podoba ale kamera lata

ocenił(a) grę na 9

LoL

ocenił(a) grę na 4

a ja tam sie akurat troche zgadzam... gra byla klimatyczna i bardzo ladna... ale dla wielu osob niegrywalna i nudna :))))

ocenił(a) grę na 10
michostr86

Dokładnie - na przykład dla mnie (choć próbowałem kilkakrotnie).

ocenił(a) grę na 10
Dassanar

Niniejszym powyższe słowa odszczekuję - tak dla jasności, jakby kiedyś jakiś znajomy to zobaczył :D

ocenił(a) grę na 10

Jeśli ktoś grał w nią kiedy gra tylko debiutowała na rynku z pewnością docenił rozbudowany świat i możliwości, jak na tamte czasy jeden z najlepszych tytułów rpg. Dziś niestety gra sporo traci, i wydaje się nudnowata, ale nawet pomimo to ocenę mniejszą niż 5-7 mogą wystawić tylko "znafcy" którzy zapewne zaczęli do Gothica 3 i Obliviona bo wcześniej po prostu nie mieli pc'ów.

ocenił(a) grę na 9
barney2231

Mi sie wcale nie wydaje nudnowata >.< Za dzieciaka obserwowałam jak brat grał w Gothica i Morka. Jednak już wtedy bardziej przyciągnął mnie Morek ze względu na ten swój niepowtarzalny klimat. Jest on do dzisiaj a ci, którzy oceniają grę po grafice i kanciastych głowach, to proponuję inne super douper nowe giery z wyrąbaną grafiką w kosmos...i właściwie niewiele pozatym. Ale nowe pokolenie graczy i tak pewnie tego nie zrozumie, ponieważ wychowani są na GTA i CoD i jakby zaprogramowani są na czynienie gier coraz bardziej realistycznymi.

ocenił(a) grę na 10

Znam wiele osób, które uważają, że Morrowind to beznadziejna i nudna gra.
Żadna z tych osób nie grała w nią dłużej niż godzinę-półtorej.
Szczerze mówiąc to współczuję ludziom, którzy porzucają gry po kilkunastu minutach zabawy ze względu na to, że te są już podstarzałe i mają już słabą grafikę. Na prawdę, bardzo wiele tracą :D

użytkownik usunięty
SithisDagoth

Zgadzam się w pełni. Wiele ludzi porzuca grę po godzinie, dwóch twierdząc że jest "słaba, mało zajmująca" itp.
A żeby coś powiedzieć o grze i wyrobić sobie o niej opinię (a już szczególnie dotyczy to cRPG, które z reguły są bardzo rozbudowane), trzeba jej poświecić trochę czasu.

ocenił(a) grę na 4
SithisDagoth

ja skonczylem morrowinda i przemierzylem wiekszosc swiata... i dalej uwazam ze jest nudny :D to jest kwestia tego w jakich RPG sie gustuje... morrowind i inne gierki bethesdy to przede wszystkim zyjace wlasnym zyciem rozbudowane swiaty ktore mozna do woli eksplorowac... dla jednych to zaleta dla innych nudy :)))

użytkownik usunięty
michostr86

"ja skonczylem morrowinda i przemierzylem wiekszosc swiata... i dalej uwazam ze jest nudny :D " Pytanie, po co grałeś w takim razie ;D

ocenił(a) grę na 4

bo koncze wszystko w co zaczynam grac

użytkownik usunięty
michostr86

Czyli masochizm ;) ? Nie no ja kupuję, gram w gry które sprawiają mi przyjemność, pozwalają się zrelaksować. Ale OK co kto lubi.

ocenił(a) grę na 4

czemu masochizm... mnie sprawia przyjemnosc konczenie tego co zaczne... nawet jesli to kiepski film albo kiepska gra... zawsze jest szansa ze cos sie jednak rozkreci albo ze bedzie mialo chociaz ciekawy element... to kwestia rzetelnosci i profesjonalnego podejscia do swojego hobby... jak mam wchodzic na jakies forum i pisac ze cos bylo do bani albo bylo swietne to tylko na podstawie pelnego obrazu a nie wrazen z pierwszych 15 min... rezygnacja po pierwszym wrazeniu to najprostszy sposob na przegapienie prawdziwych perelek jesli chodzi o gry i filmy... jak pierwszy raz odpalilem demo deus exa to pogralem 5 min i wylaczylem bo mi sie wydawalo przekombinowane... nie zniechecilo mnie to i tydzien pozniej pogralem 30 min... efekt tego byl taki ze szukalem tej gry po calym krakowie wypytujac czy juz jest potem kupilem i skonczylem ja 21 razy... i jest to jedna z najwazniejszych gier mojego zycia...

użytkownik usunięty
michostr86

Gry i film toczą się dwiema różnymi ścieżkami :). No ale jak pisałem , co kto lubi. Gram od ponad 20 lat w gry komputerowe i konsolowe. Była tego masa (podejrzewam że masz małe pojecie o grach na komputery 8-bitowe lub amigowe). I tu się dopiero zaczyna prawdziwa ocena gier.

ocenił(a) grę na 4

he ?

użytkownik usunięty
michostr86

Co "he" ? ;)

użytkownik usunięty
michostr86

Dążę do tego że przez ten czas poznałem na tyle gry, żeby unikać tych słabszych. Jeśli tytuł nie spełnia moich oczekiwań to po prostu nie gram dalej :]. Cała filozofia.

ocenił(a) grę na 4

no i co w zwiazku z tym ? ja tez gram od dawna i ok 200 gier skonczylem a wsrod nich takze kilka slabiakow bo taki mam nawyk ze jak zaczne to juz koncze.. a nie dlatego ze sie nie znam i nie widze ze gram w slabizne...

użytkownik usunięty
michostr86

No widzisz, Ty masz taki nawyk, a niektórzy inne podejście. Podoba mi się gra - kończę, nie podoba mi się - kasuję/sprzedaję itp.

ocenił(a) grę na 4

no ale czy ja mowie ze twoje podejscie jest zle ?

użytkownik usunięty
michostr86

Nic takiego nie napisałem. Zadałem po prostu z ciekawości pytanie czemu grasz w gry które Cię nie satysfakcjonują ;). Ot co.

użytkownik usunięty

Jakie "klasyki RPG" są lepsze? Gdy zacząłem grać wiele lat temu, miałem tak zaśmiecony komputer, że drzwi do każdej lokacji otwierały się kilka minut, a mimo to mnie wciągnęło! Oblivion testowałem na śietnie utrzymanym kompie i nudził od początku.
Dla myślących podobnie:
http://falasmaryon.ok1.pl/index.php

A mimo to cię wciągnęło. Napisze tak Morrowind tak mnie wciągnął że po 40 godzinach wykonywania questów typu:
idź pięć miliardów kilometrów w prawo weź skrzynkę i przynieś mi ją z powrotem, miałem naprawdę dość tej gry.
Byłem mocno napalony i uznałem że 20 godzin z początku gra się zwyczajnie rozkręca. Niestety nie wytrzymałem
do tego momentu aż się rozkręci. Co do nazywania Morrowinda klasykiem cóż: sami tworzymy postać, jak zwykle
nie ma ona charakteru, ratujemy cały świat i okazujemy się być legendarnym zbawcą którego przyjście zostało zapisane
jakimiś hieroglifami ileś tam lat temu. Postacie w około cały dzień stoją i się gapią na ściany ewentualnie podłogę(no czasem ktoś spacer sobie zaproponuje). Tak pod tym względem to jest klasyk a raczej jeden wielki standard.
Swojego czasu pewna inna gra z rodziny RPG tak mnie potrafiła wciągnąć że jak zasiadałem o południu to ani się nie odwróciłem
a tu już kolacja, a przecież jeszcze kilka questów było do zrobienia. Na dodatek owa gra miała nieprzystępny trudny naszpikowany
przeciwnikami i różnymi znajdkami świat, wyrazistych bohaterów, niestandardową fabułę i kilka mocnych zwrotów akcji.
A przepraszam i o wiele wiele więcej.

ocenił(a) grę na 4
kucuser

amen :D

użytkownik usunięty
kucuser

"Na dodatek owa gra miała nieprzystępny trudny naszpikowany
przeciwnikami i różnymi znajdkami świat, wyrazistych bohaterów, niestandardową fabułę i kilka mocnych zwrotów akcji."

Jak mniemam, masz na myśli oczywiście starą serię Fallout ? :) (1 i 2)

Niestety aż tak bardzo do mnie Fallouty nie przemówiły,
choć i tak uważam że to dość dobre gry.
Zgaduj dalej.

ocenił(a) grę na 4
kucuser

torment

michostr86

Strzelacie jak Beckham karnego.

użytkownik usunięty
kucuser

Dużo tego powstało od czasów pierwszej Ultimy ;).
Więc ciężko stwierdzić.

użytkownik usunięty

Znam przyczynę porzucania gry po paru godzinach jeżeli chodzi o Morrowind. Czym jest jej wygląd w dzisiejszych czasach. Gra nie bez powodu po premierze stała się jedną z najlepszych ówcześnie gier rpg. Sam osobiście po raz pierwszy zagrałem chyba w 2006 roku i się przestraszyłem grafiki, pograłem 10 min i zostawiłem. Któregoś dnia postanowiłem powrócić i gra wciągnęła mnie po pierwszych dwóch godzinach tak że obudziłem się po 3 tygodniach kończąc główny wątek po tym jak ukończyłem wszystkie dodatki i kampanie wszystkich dostępnych gildii oraz zwykłych misji. Pamiętam nawet swoją mini kampanię jako wampir. Ta gra to jedna z najlepszych w jaką grałem i mówienie, że wielu ludzi rezygnuje z niej zaraz na początku jest prawdą, ale tylko ze względu na grafikę. Gra przez najbliższe dwa lata po premierze nie spotykała się z podobnymi opiniami. To jeden z najlepszych klasyków i słysząc jej soundtracki czuję dziwne przyjemne odczucia związane z klimatem jaki mi zaabsorbowała. Przeszedłem wszystko dwa razy i penie jeszcze raz gdyby nie chęć zrobienia tego z Oblivonem.

ocenił(a) grę na 4

to nie przez grafike.. jak ktos lubi rpg to przelknie kazda a peknie na innych rzeczach.. a jak ktos nie lubi rpg to w ogole w takie gry nie gra... poza tym morrowind nawet dzisiaj prezentuje sie niezle i jesli ktos go odrzuca z powodu grafiki to ma chyba 8 lat... to o czym ty piszesz byloby mozliwe gdybysmy rozmawiali o rpg z pierwszej polowy lat 90 ktore dzisiaj mlodego gracza strasza pikseloza... morrowind moze nie wyglada jak nowosci ale na pewno grafika nie straszy...

użytkownik usunięty
michostr86

No straszy straszy, mi na grafice nie zależy, ale próbowałem zarazić mojego brata i kilku kumpli tą grą którzy uwielbiają rpg, to jak zobaczyli grafikę zaczęły się sypać negatywy typu "ja w takie gry nie gram i co to za grafika" chociaż uwielbiają gry rpg i pykają tylko w fabularne, ewentualnie pół strategiczne np. Heroes. Sam nie oceniam po grafice, to jednak odstraszyła mnie gra za pierwszym podejściem. Mówisz jednak słusznie bo podałeś kolejny przykład dla którego ludzie rezygnują dziś z tej gry. Ktoś kto nie doinformował się na temat tej gry a kocha rpg, to pierwsze co zrobi to właśnie oceni grafikę i początek rozgrywki na tle współczesnych gier.

ocenił(a) grę na 4

nie no ja w kwestii grafiki to sie nie zgodze jednak nadal... ale masz racje co do poczatku i rozgrywki ogolnie... pomiedzy arena a daggerfallem uplenely 2 lata.. pomiedzy dagerffalem a morrowindem uplynelo az 6 lat... 6 lat to jest zmiana pokoleniowa wsrod graczy.. ludzie ktorzy dorastali na arenie i daggerfallu juz pewnie nie graja albo graja mniej... natomiast doroslo nowe pokolenie i bylo ono na rozgrywke morrowinda zwyczajnie nie przygotowane zyjac schematami z innych gier rpg w jakie sie wtedy gralo... ja morrowinda skonczylem ale mnostwo rzeczy mnie w tej grze odrzucalo po prostu tak jak wiekszosc tych ktorzy po raz pierwszy zetkneli sie z grami besthesdy... brak exp.. system dialogow... ogrom przedmiotow i lokacji w ktorych niewiele bylo ciekawego... ogromna ilosc npc z ktorych wiekszosc nie ma nic ciekawego do powiedzenia... taki sobie glowny watek i wkradajaca sie miejscami nuda... to wszystko rodzilo dezorientacje i stad takie odrzucenie tej gry wsrod wielu osob... ludzie byli przyzwyczajeni do gier black isle albo malego i napakowanego ciekawostkami swiata pierwszego gothika... do tego ze jak wchodze do jaskini to mam z niej wyjsc z dodatkowym expa i nowym magicznym mieczem... a takich oczekiwan nowego pokolenia morrowind nie byl w stanie spelnic gdyz byl gra innego typu... ja ze wsytydem moge sie przyznac ze lazilem w morrowindzie wszedzie opetany potrzeba calkowitego odkrycia mapy, gadalem z kazdym i sie wkurzalem ze kazda postac ma imie i nazwisko a tylko 1/50 cos ciekawego do powiedzenia, a z jaskin wynosilem calymi dniami nawet sztucce i jablka zeby je sprzedac... :D

użytkownik usunięty
michostr86

Dokładnie tak samo grałem, wszystko musiało być zebrane, a jak się nie mieściło to gromadziłem w domkach które zdobyłem np. w bloodmoon lub w twierdzy którą wybudowano dla mnie gdy należałem do rodu. I później latałem do twierdzy smutku gdzie kupcy mają z 10000 i sprzedawałem, spałem 24h i znowu. Pewnie za tyle kasy co zdobyłem kupił bym cały Morrowind :). Przyznam że nie grałem w poprzednie części, ale słyszałem że druga odsłona czyli Daggerfall miał obszar dwukrotnie przewyższający Wielką Brytanię i myślę że utknął bym tam na zawsze. Oblivion natomiast jeszcze przed Skyrimem muszę przejść jeszcze raz ale z dodatkami i jeśli możesz to powiedz mi ile w końcu jest oficjalnych dodatków i jak się nazywają.

ocenił(a) grę na 4

ja bym na dagerfallu juz zasnal calkiem... kiedys to bylo cos miec ogromny swiat i losowo generowane jaskinie... dzisiaj to nudy bo nikogo normalnego nie interesuje eksploracja setek jaskin ktore roznia sie od siebie w sumie niczym... gdzie rzucaja sie na ciebie bandyci/szkielety ktorzy nie maja nic ciekawego przy sobie ani w kufrach... to wszystko owszem zbliza gre do lepszego odwzorowywania zyjacego swiata i w tym sensie gry bethesdy sa swietne.. natomiast dyskusyjna jest moim zdaniem atrakcyjnosc takiej rozgrywki... co z tego ze mamy obszar wielkosci kontynentu skoro wiekszosc to puste przestrzenie albo losowo generowane jaskinie i podziemia do ktorych tak na prawde nie ma po wchodzic.. bo ani expa za ubitych wrogow nie bedzie ani nowego miecza... wlasnie z tego samego powodu seria gothica zaczela siadac i przy trojce sporo fanow wysiadlo.. jedyneczka miala swiat maly ale napakowany czyms ciekawym na kazdych kilku metrach... w trojce swiat byl spory ale jak sie troche pogralo to sie okazalo ze trzy krainy to de facto 3x to samo tylko w innym krajobrazie... podobnie wtorne byly questy... tak jak juz pisalem wczesniej gry bethesdy podziwiam za otwarte i ogromne swiaty ktore zyja wlasnym zyciem... nigdy nie zapomne jak grajac w jedna spotkalem pewna postac najpierw na zamku wieczorem... potem rano byla na bazarze robiac zakupy a potem wracala na zamek ta sama sciezka co ja... to bylo naprawde piekne... natomiast brakuje tym grom komercyjnego szlifu jaki maja inne rpg i do fabuly jak i rozgrywki za czesto wkrada sie nuda... moze ktos powiedziec oczywiscie ze baldury icewindy gothicki divinity arcanum dragon age to banal komercja i pseudo rpg ale nikt nie powie ze byly nudne chocby przez chwile... wsiakalo sie w opowiadane w nich historie calkowicie... w grach betshesdy mozna wsiaknac tylko w ich swiat... jednym to wystarczy az nadto ale wielu z kazda godzina gry bedzie zadawalo sobie pytanie "po co ja w to gram w ogole ?" i zakonczy swoja przygode odinstalowaniem gry...

w dodatki juz nie gralem.. na pewno byly tribunal i bloodmoon... oprocz tego zapewna cala masa fanowskiej drobnicy.. tutaj kolejna rzecz ktora sie liczy bethesdzie na plus to wlasnie to otwarcie na radosna tworczosc fanow i wyklepywanie przez nich gry...

użytkownik usunięty
michostr86

![Użytkowniku nie czytaj jeśli boisz się spoilerowania gier takich jak Morrowind czy Mass Effect]!
No przyznam że dodatki do Morrowinda, a szczególnie przepowiednia (bloodmoon - krwawy księżyc i nie wiem dlaczego Polacy tak niszczą tytuły które da się przetłumaczyć) były bardzo ciekawe, no i można było w bloodmoon wybrać sposób przejścia fabuły, pomagać mieszkańcom wioski, bądź zostać wilkołakiem i postępować jak na bandziora przystało. Ten dodatek był wyjątkowo klimatyczny i dlatego warto jest w niego zagrać, a Trójca też niczego sobie bo zaczyna się atakiem skrytobójczym na naszą osobę i ma dość dynamiczną fabułę. Nie podoba mi se np. w niektórych grach takich jak Mass Effect czy Dragon Age wielka liczba płatnych dodatków. Fabuła gry staje się mniej wiarygodna kiedy chodź bohatera goni czas w obu grach to jednak zdąży zabić Handlarza Cieni, pomóc zbędnym w zespole Zaeedowi i Kasumi, zniszczyć zagrażającą Galaktyce sztuczną inteligencję i jeszcze zdążyć ubić Zbieraczy, a to wszystko zmusza graczy do wydawani kolejnych pieniędzy bo gra taka jak Mass Effect łączy saveami całą trylogie, więc każdy chce mieć kompletną historię muszę je kupić. Na dodatek po zabiciu zbieraczy Shepard jeszcze zniszczy przekaźnik masy by w trzeciej części stanąć przed sądem. W Dragon Age jest jeszcze gorzej, bo gra powstała z zaplanowanymi dodatkami i kiedy idziesz sobie i zwiedzasz świat to nagle napotykasz kogoś kto daje ci zadanie, a aby je wykonać musisz kupić dodatek X który kosztuje Y. Moim zdaniem takie sytuacje zmuszają do piractwa i z wyjątkowo wygórowanych cen tych dodatków słynie właśnie firma Electronic Arts. Dodatki bywają zarówno urozmaiceniem gry jak i skazą, ale osobiście nie odpuszczę sobie ich bo przecież jak by to było gdyby bohaterowie nowej części wspominali coś o jakimś kolesiu X który zrobił Y dzięki mieczowi Z, a ja o tym nic nie wiem. Ogrom świata jaki prezentuje Bethesda Softworks jest wręcz wspaniały i w ich ślady poszło polskie studio Tale Worlds tworząc doskonałą grę Two Worlds i Two Worlds 2 które przeszedłem z ogromną przyjemnością. Od takich gier jak TES czy Gothic I i II NK trudno się oderwać bo nigdy nie wiadomo co mozna jeszcze odkryć. A nuż pod wodą, na południowy zachód od ostatniej południowej dzielnicy Viviek znajdziemy Smoczy Kirys, który jest najlepszym pancerzem w grze. To właśnie sprawia że wciąż chcemy grać i eksplorować.

ocenił(a) grę na 4

tak ale te dodatki sa króciutkie niewiele wnosza i wiekszosc jest w ogole nie warta uwagi... mialem wszystkie do DA i ME i tylko kilka z DA sie naprawde bronilo.. ale to nie zmienia faktu ze kazdy to byla zabawa na 30 minut...

użytkownik usunięty
michostr86

"moze ktos powiedziec oczywiscie ze baldury icewindy gothicki divinity arcanum dragon age to banal komercja i pseudo rpg...." Baldursy i Gothic to pseudo-rpg ? ;P Jakieś herezje głosisz :P
Baldur's Gate to już klasyka, podobnie jak F1, F2

ocenił(a) grę na 4

znam wiele osob dla ktorych to sa rzeczy zbyt komercyjne.. i te same osoby zachwycaja sie wlasnie grami bethesdy twierdzac ze zblizaja one rozgrywke komputerowa do klasycznego papierowego rpg... ja tak nie mysle i tez uwazam te gry za klasyki...

użytkownik usunięty
michostr86

Źle mnie zrozumiałeś lothar25. Uwielbiam Dragon Age i Mass Effect, ale Electronik Arts zbyt naciska, aby wyciągnąć z tych gier jeszcze więcej pieniędzy co staje się dla graczy którzy na wszystkie dodatki nie mogą sobie pozwolić zbyt uporczywe. Zauważ że taki Arrival do Mass Effect jest dodatkiem który wręcz musi zostać ukończony, bo przecież trzecia część zacznie się od procesu z nim związanego. Electronic Arts jest w takich działaniach zbyt pochopna, popatrz na dwa DLC do Crysis 2 wprowadzają ledwie parę map, a kosztują ponad 50 zł czy to nie jest zdzierstwo. Nic do gier nie mam tylko w zasadzie do samego Electronic Arts. Gothic jest grą którą przechodziłem wielokrotnie, jednak seria od części 3 to już nie ta sama gra, a Arcania to już całkiem zepsuła fabułę moim zdanie. Za same bugi gra skończyła się dla mnie na Nocy kruka. Oczywiście to tylko moje zdanie. Ja jeszcze nie ukończyłem Arrivala i Shadow Brokera ale myślę, że przed trzecią częścią wczytam save sprzed wraku Żniwiarza i ukończę je po czym ponownie ukończę grę i tyle na ten temat. Jak by nie patrzeć to tylko Electronic Arts obecnie jest największym wydawcą i dystrybutorem gier komputerowych, a mimo to wciąż naciska na większy zysk. I jeszcze raz mówię ci nie głoszę herezji bo kocham te gry, a śmiało mogę to powiedzieć, że nie popieram działania EA wręcz przeciwnie. Jak tak dalej pójdzie to tuż przed ukończeniem gry wyskoczy komunikat "Aby kontynuować wykup subskrypcję na blalalala". I powiedzcie mi czy taka działalność nie zmusza do piractwa?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones