Dokument bardzo ciekawy, ale lepiej mi się oglądało "Night Stalker: The Hunt for a Serial Killer" moim zdaniem lepiej poprowadzony dokument. Tutaj miałem momenty, że odcinek zaczynał mi się dłużyć i tym samy nużyć. Jedno jest smutne, że ktoś mający tyle znaczących poszlak jest kompletnie olewany. Nawet nie próbowano czegokolwiek zbadać! Świadkowie ginęli, a sprawa ciągle była zamiatana pod dywan, tak jakby to komuś odpowiadało. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale gdzieś z 80% to czysta prawda o której świadczą zeznania, poszlaki, wydarzenia, które łączą się idealnie w całość. Sprawców było więcej. A sam Maury Terry został potraktowany jak Fox Mulder z serialu The X Files. Widać, że wielu się wybiło na tej sprawię i dlatego nie chciało jej rozgrzebywać, albo zbyt daleko to sięgało, by można było to rozgrzebywać.
True Detective mógł się wzorować na jakimikolwiek seryjnym zabójcy. Skazań i ustaleń sprawców jest rokrocznie kilkanaście w USA. Ale nie są tak rogłosnione w mediach. Są statystyki wg wskazań samych zaginięć osób, że na terenie USA mniej więcej stale jest aktywnych 60-80 seryjnych morderców. Wg tych średnich wyliczeń mi w wyszło, że w Polsce powinno być aktywnych 9-10 seryjnych zabójców.