Liv jak najbardziej jest bardzo piękna. Ale całkiem nieźle radzi sobie jako aktorka, ja tam ja lubię.
Jak dla mnie to ani grać nie umie ani też piękna nie jest. Każdą rolę gra tak samo.. no jeśli to można nazwać grą.. a i wygląda okropnie uuleh te wary. No ale bywa, ludziom się podoba to może coś w niej jest.
Helena Carter, Natalie Portman, Tilda Swinton co prawda nie z wyglądu ale aktorką jest bardzo dobrą, Maggie Smith, Cate Blanchett, Imelda Staunton tu też nie z wyglądu oczywiście, Anne Hathaway i Claire Foy. Mogę poszukać ich więcej jeśli chcesz.
Wystarczy. Nie chodziło mi o grę aktorską, faktycznie nie sprecyzowałam.
Myślałam wyłącznie o urodzie.
Na szczęście kojarzę wszystkie, Portman i Hathaway pasują mi najbardziej, ale nie mogłabym powiedzieć, że są ładniejsze od Liv.
W zasadzie się nie dziwię - kto - poza masochistami - ogląda rodzime produkcje~~
Inna sprawa, że ładne się znajdą. Ba! Nawet ładne i utalentowane.
Filmy przedwojenne? "Ja tu rządzę" i spółka? Urocze.
Dziwnie się patrzy, jak dwie dziewczyny rozmawiają o urodzie innej :) Zwłaszcza, że Liv bardziej podoba się facetom niż Keira Knightley
A widzisz, moi koledzy zawsze mi powtarzali, że chociaż się o tym raczej nie mówi, to zwykle się ocenia innych facetów pod kątem wyglądu. Coś jak szacowanie konkurencji? Tutaj zgaduję.
Sama lubię popatrzeć na ładne kobiety, zwłaszcza na ekranie, a Liv zajmuje wśród nich szczególne miejsce.