Nie lubię cyrków i nie chodzę do nich,ale historia opowiedziana w tym filmie bardzo mnie zaciekawiła. Miłym zaskoczeniem dla mnie jest użycie języka polskiego. Scena Augusta ze słoniem, może mrozić krew w żyłach. Z kolei końcowa ze wspomnieniami,bardzo mi spodobała mi się. Reese Witherspoon wygląda w nim przepięknie i robi wrażenie. Jedyne co nie do końca mnie przekonało to gra aktorska głównych bohaterów,zwłaszcza Pattinsona. Wydają się być chwilami trochę drętwi. Zabrakło mi większych emocji w głównym wątku miłosnym.