Humor tego filmu jest bardzo mocną stroną ale jest tak głównie dlatego iż jest skierowany prosto do ludzi z USA. Dużo slangu, zwrotów typowych dla Nowo Jorczyków i dlatego niektórych żartów NIE będzie się dało przenieść na polskie realia. A szkoda bo film jest przezabawny.
Jenny Slate i Kevin Hart dali nam tutaj jeden z najlepszych voice-actingów jeśli chodzi o filmy animowane. Znakomita robota. Sama animacja, jak na blockbuster przystało - zrobiona perfekcyjnie.
Film wbrew tego co mówią krytycy, jest bardzo wciągający i pomysłowy a na 100% nie jest nudny tak jak niektórzy użytkownicy tutaj twierdzą.
Więcej w mojej video-recenzji:
https://youtu.be/TNBp8ZefHI8
W odróżnieniu od Nowojorczyka, coś takiego Nowo Jorczyk nie istnieje. I ty, po takiej wizytówce ćwierćinteligenta, zapraszasz na swój kanał? Po co?
Zacznijmy może od tego, że wiele zabawnych nawiązań i zwrotów jakie pojawiły się w filmie nie zostały przez polskiego odbiorcę zauważone i właściwie zrozumiane, a co dopiero śmieszkowanie z NYC. Wiem co mówię, bo byłem na Zwierzaczkach w kinie i w kilku bardzo zabawnych, acz wymagających pewnej wiedzy i inteligencji, momentach nie usłyszałem nawet próby parsknięcia śmiechem. Gierek słownych nie przeskoczysz, podobnie jak kompetencji językowych i kulturowych przeciętnego (polskiego) widza.
Prawie płakałam ze śmiechu! Doskonały w każdym calu dla mnie 10. No i morał też był :-)
Zgadzam się w 100% z tym, że polski dubbing zabija ten film. Nie tylko problem leży w niemożliwości dokładnego przekładu, czy niezrozumienia kulturowego, co w źle dobranej obsadzie. Nie wiem jakim cudem, ale to wygląda tak, jakby ktoś nie oglądał tego filmu i zaprosił kumpli do obróbki dźwięku, bo "stała ekipa" od zawsze robi w tym interesie.
Zgadzam sie w 100%. Humor jest rewelacyjny a i film bardzo fajny. Oczywiscie w oryginale.
No to fajnie, Nowo Jorczyku (jak piszą niektórzy). Mam nadzieję, że polska wersja językowa też będzie zabawna. Może nawet bardziej.
Przeczysz sobie:
To że "humor tego filmu jest bardzo mocną stroną ale jest tak głównie dlatego iż jest skierowany prosto do ludzi z USA. Dużo slangu, zwrotów typowych dla Nowojorczyków i dlatego niektórych żartów NIE będzie się dało przenieść na polskie realia" oznacza, że konieczny jest dubbing aby film humoru pozbawiony nie został. Bo za pomocą napisów dużo trudniej jest zastąpić nieprzenaszalny humor na język polski niż za pomocą dubbingu. Co jest oczywistością i co udowodniono już wiele razy w polskich dubbingach do filmów animowanych.