Oglądając wcześniej film "Marley i ja" który zdecydowanie mi się podobał oczekiwałam czegoś na podobnym poziomie, a już na pewno w podobnym klimacie, typie i bardzo się rozczarowałam. Film jest czymś kompletnie innym, podobieństw praktycznie jest pozbawiony. Domyślam się, że wiele osób zabierało się za oglądanie tego filmu z podobnym nastawieniem, więc w związku z tym odradzam, bo prócz tego ogólnie film też jest kiepski. Wynika to z dość wysokiego poziomu infantylności i mam wrażenie nastawieniu tylko na bardzo młodych odbiorców.
Jestem tego samego zdania, podobnie nastawiłam się do oglądania tego filmu i niestety wyłączyłam po około 10 minutach oglądania, ze względu na to, iż nie dałam rady...
Nic dodać, nic ująć. Powiem szczerze, że ogromne rozczarowanie, a co do "Marley i ja" to szczerze polecam :)
Drogi Boski Gromie, może nie do końca. Zdarzały się filmy na dużo wyższym poziomie, np. "Psim tropem do domu" czy nawet "Ultrapies". Były o całe niebo lepsze niż ten film. Tutaj niestety próba nieudana - parę śmiesznych momentów, a przez większość filmu nuda...