oglądając zazdrościłam Jamiemu, że mógł spotkać te kobiety.. dla mnie uroczy, czuły film..
Prawdziwy szczęściarz
Zazdrościłaś reżyserowi i zarazem scenarzyście, bo bohaterki oparte były w znacznej mierze na kobietach jego życia.
o tak, ja również :-)
na pewno młody mężczyna się wiele od nich nauczył i film daje do myślenia i nizwykły w swej postaci:)