Dobry sequel,ale to Nowy Jork w tym filmie najbardziej mnie kupił. Nigdy nie zapomnę pierwszego seansu za dzieciaka. Magia pełną gębą. Sam film nadal nieźle się trzyma,choć jest za długi, paradoksalnie o scenę dublującą te z jedynki,czyli "przypalalanie" "mokrych bandytów". Poza tym ok.
Ktory film lepszy?Dla mnie troche ten drugi bo w"pierwszym"Kevinie akcja toczy sie glownie w domu a w drugiej czesci w kilku miejscach.Chociaz oba budza mile wspomnienia dziecinstwa,sentyment:)
Uwielbiam ten film od dziecka. Podpisuje się rękami i nogami pod stwierdzeniem,że święta bez Kevina to nie święta, ale wyemitowanie go przez Polsat w majówkę to przegięcie. Wystarczy,że leci w każde święta. Czy stacja ma zamiar go puszczać częściej niż raz w roku? Kiedyś(nie pamiętam w którym roku) został wyemitowany w...
więcejAle razi mnie w tym filmie brutalność i wypadki które się przydarzają złodziejom. Mało przyjemne i jeszcze gorsze jak w 1 części
bez których fabuła by nie mogła się w ten sposób rozwinąć:
1) Dwóch mężczyzn noszących takie samo ubranie, obaj śpieszą się w ostatniej chwili na samoloty;
2) Bardzo niedokładna weryfikacja przy wejściu na samolot. Pani nawet nie podeszła do domniemanego ojca Kevina.
3) W samolocie Kevin usiadł koło Francuza,...
Nagrał ktoś Kevina w tę sobotę, bo mnie się nie udało? Nie wiecie czy będzie leciał jeszcze raz w tym roku?
W tym roku Polsat najpierw wyemitował obydwie części w majówkę. Później 5 października jedynkę,a pojutrze pokażę dwójkę. Prawdopodobnie film także tradycyjnie zagości w święta. Czy stacja nie przesadza z ilością emisji? I tak od 20 paru lat leci w każdą Wigilię i Boże Narodzenie. Zdarza się również w Nowy Rok. Raz w...
więcejFilm,który stał się dla mnie symbolem i po części tradycją świąt. Po prostu go uwielbiam :). Zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. Jednak to nie oznacza,że jestem dla niego całkowicie bezkrytyczna. Jak można było zauważyć Kevin przesadzał z tymi pułapkami zastawianymi na złodziejaszków. Jak napisałam na forum I...
kompletnie rozwalają mnie zdziwienia że wtedy go nie pamiętali - a jaki to miało wcześniej sens wiedzieć kim on jest?