założycieli ruchu Anonimowych Alkoholików oraz Al-Anon (osób współuzależnionych). Dobra gra Ryder i Peppera. Film zachęca do przemyśleń, może zainspirować nie tylko alkoholików. Trochę za dużo optymizmu, wręcz lukru, na koniec. Kino w starym stylu, na które warto zarezerwować półtora godziny.