to panikuje, nie umie udzielić 1. pomocy dziecku i histeryzuje
Chodzi Ci o to, że nie umieją udzielić pierwszej pomocy dziecku? Czy o wszystko? Jeżeli o wszystko, to do tego opisu pasuje też każdy wręcz facet, albo powinnam napisać mięczako-facet. Z was są głównie mięczaki, albo chamskie dresy bez matury.
A skąd mają umieć? Nauczycielki, pielęgniarki tego nie potrafią, i się boją do tego :)
A ty jesteś ideałem żeńskim, jak rozumiem?
A ty jesteś ideałem męskim? Wy nie dość, że nie umiecie udzielić pierwszej pomocy, to jeszcze nie chcecie. Pomagacie tylko, jak macie w czymś interes i siejecie agresją w każdej dziedzinie życia. Gwałty, rozboje, wojny, to w większości wasza zasługa.
Zgłoś poprawki do Bożego planu. Albo obejrzyj Seksmisję. A najlepiej załóż feministyczną partię polityczną i działaj w podziemiu, nie wystawiając głowy do Świata. Tylko później nie próbuj rodzić dzieci, bo możesz sprowadzić chłopca ;)
No to spal wszystkie świątynie wyznaniowe. Kilku chętnych do pomocy znajdziesz, może nawet u Muzułmanów.
Muzułmanie są jeszcze gorsi wmbco ty tylko udowadniasz iż jesteście hipokrytami a japko6 jest tego dowodem. Wymagacie od kogoś tego czego sami nie dajecie.
Pewnie dlatego, że moda na wyznanie jest jeszcze bardziej nudna i na dodatek śliska jak mydło w płynie.
(Spoilery) Prawdopodobnie przez niedorozwiniecie wielu watkow pobocznych, ktore sa tu tylko po to, aby usprawiedliwic to, ze nikt nie moze pomoc tej babce. Cujo jest po prostu slaby, traci w adaptacji caly swoj urok mrocznej bestii, niemal inteligentnej istoty, ktora moglaby zabijac spojrzeniem. No i w ksiazce byl wiekszy, dzieki czemu to cale walenie glowa w samochod nie wydawalo sie az takie nierealistyczne. Pod koniec jest taki moment, kiedy laska, kiedy mogla strzelic do psa, aby sie upewnic, ze nie zyje, ktory zarazil ja wscieklizna, zabil policjanta i wiezil ja tyle czasu w nieklimatyzowanym samochodzie, ale REZYGNUJE i sobie idzie, zeby mogl byc "angazujacy"boss fight. W ksiazce duzo lepiej to wygladalo, walila truchlo zwierza kijem bejsbolowym, az ja musieli sila odciagac. Dwa razy. Samo zakonczenie jest strasznie prszelodzone, nienawidze, kiedy w horrorze cala glowna ekipa(tutaj zona, syn i ojciec) dociera calo do konca. Ksiazka robi wszystko lepiej, zaden watek nie jest wymuszony, swietnie sie czyta o "przygodach" ojca w reklamie i rodzinie wsiokow w wielkim miescie. Film ma jednak kilka zabawnych momentow, jak na przyklad owe psie walenie lbem w samochod, moment, kiedy Cujo dobiera sie zebiszczami do zonki i rozpierducha w domu malzenstwa(nazwiska kompletnie wylecialy mi juz z glowy). No coz, taki raczej nijaki film, bardziej sie nadaje jako guilty pleasure.
Trudno się z tym zgodzić.
To jest właśnie prawda psychologiczna, że matka traci cierpliwość do dziecka. Nareszcie w kinie ktoś to pokazał. Na ekranie matki są zawsze anielsko cierpliwe. Nie tu.
Fakt jest faktem. Baba głupia, to i dzieciak durny. Cały film japę drze. Genu nie wyskrobiesz. Jakby pies ich dorwał (dopingowałem go cały film), to by chłopa uszczęśliwił. Miałem nadzieję na takie właśnie zakończenie. Facet wraca z urlopu i jest w 7 niebie, bo pies odwalił dla niego kawał dobrej roboty. Nie ma już durnej baby, nie ma bachora, nie musi na nich tyrać. Ma kasę i święty spokój. Nie musi wstawać w nocy, może się wyspać. Bierze sobie młodszą, mądrzejszą i przede wszystkim bez genu prostytutki, potem biorą Cujo ze schroniska i razem żyją długo i szczęśliwie. Tak to się powinno skończyć.