W tym filmie nie ma ani jednej pozytywnej białej postaci,ani jednej - no rasizm pełną gębą.Sam film z deczka nierówny - początek taki sobie w miarę,póżniej świetna środkowa część i najsłabsza końcówka,gdy już wchodzi za dużo polityki i czarnej propagandy.Natomiast duże brawa za oryginalność i pomieszanie gatunków,nie chcę tu spojlować,ale to co się wydarzyło około 40 minuty to zaj....ty zonk.Na plus również fajna lokalizacja na amerykańskim południu,dobra tytułowa rola,dobrze dobrana muzyczka oraz niezły humor w środkowej części.Podsumowując - spokojnie można zobaczyć,jeśli podejdziemy do tego tematu z dystansem a nie będziemy się spinać na czarną propagandę.