Kto wymyślił i zatwierdził taką brednię?
Film jest jak najbardziej fabularny, jedynie "artystycznie" nałożony jest filtr w stylu tandetnej Photo Shop'owej akwarelki. Grają prawdziwi aktorzy sfilmowani prawdziwymi kamerami. Zabieg rozmycia obrazu spowodowany jest postacią nietypowego narratora.